Samochody elektryczne są doskonałe, jednak trudno pozbyć się wrażenia, że obecnie ich zakup ma niewiele wspólnego z racjonalnością. Są modnym gadżetem, który można ponadto ładować za darmo.
Samochody bez benzyny
Na razie samochody elektryczne są bardzo drogie, lecz przynajmniej w jednym aspekcie się bronią – po wydaniu dużej ilości pieniędzy na zakup, oszczędza się na użytkowaniu, ponieważ koszt przejechania stu kilometrów jest dużo mniejszy, niż samochodów z silnikami benzynowymi czy diesla. Co więcej, jeśli zachodzi możliwość naładowania ich w stacjach udostępnionych przez samych dostawców energii lub producentów aut, to uzupełnienie baterii jest darmowe (np. Tesla udostępniła taki punkt przy autostradzie A4, w Kosłomotach).
Koniec Monopolu
Z pewnością sytuacja w momencie, w której to auta elektryczne zaczną dominować na światowym rynku może być niezwykle ciekawa, ponieważ obecnie stacje benzynowe, gdzie można dostać olej opałowy i napędowy, hurtownia paliw oraz hurtowe ceny paliw i inne firmy z ramienia PETROPOLU posiadają monopol na sprzedaż paliwa. Jednak co ciekawe, na prąd z gniazdek już takiej wyłączności nie mają, w związku z tym ich model biznesowy w świecie elektrycznych samochodów będzie musiał mocno się różnić od tego, z którym mamy do czynienia teraz.
Reasumując, przemiany, o których wspomniano, z pewnością nastąpią, jednak wciąż trzeba mieć na względzie, że to jeszcze odległa przyszłość. W związku z tym stacje benzynowe jeszcze nie znikną a ich pracownicy i właściciele mogą na razie spać spokojnie.
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń